Davidovich Fokina: „Wszystko przychodzi w swoim czasie”

Alejandro Davidovich Fokina z powodzeniem rozpoczął swój udział w turnieju w Barcelonie w tym tygodniu, pokonując Stana Wawrinkę.
Na konferencji prasowej po meczu został zapytany o swój pierwszy tytuł ATP, który wciąż nie nadszedł, mimo trzech rozegranych finałów.
Hiszpan odpowiedział: „Mówi się, że wszystko przychodzi w swoim czasie. Mam przywilej grania w dwóch finałach w tym sezonie, w tym jednym z kilkoma piłkami meczowymi, więc wolę przegrywać w finale niż na początku turnieju.
Jeśli tytuł w końcu nadejdzie, a potem odpadnę w pierwszej rundzie w trzech turniejach… to wolę dalej przegrywać finały.
Szansa mogła się pojawić w Monte Carlo, ale Charly (Alcaraz) grał całkiem nieźle, ten sukinsyn (śmiech). Ważne jest, aby być gotowym każdego tygodnia, przygotowanym na wszystkie ewentualności.”
Davidovich Fokina zmierzy się z Andreyem Rublevem w czwartek o miejsce w ćwierćfinale w Barcelonie.