Cudem Rune dotarł do trzeciej rundy!
Holger Rune przeżywał w czwartek wiele emocji. W starciu z bardzo wysokim Flavio Cobollim (53.) był bardzo bliski wyeliminowania. Po prawie 4 godzinach gry Duńczyk był w stanie dać upust swojej ogromnej uldze pod koniec meczu wygranego w tie-breaku ostatniego seta (6-4, 6-3, 3-6, 3-6, 7-6 w 3 godziny 57 minut).
Po imponującym początku, w którym objął prowadzenie w dwóch setach do zera, zaczął się wahać. Cobolli to wykorzystał. Zrzucając swoje uderzenia, Włoch wykonał serię wspaniałych winnerów, wygrywając trzeciego i czwartego seta z dużą przewagą.
Nie tracąc ducha, 53. zawodnik na świecie kontynuował grę z wielkim zamiarem ataku. Nietykalny przy podaniu i niezwykle mocno uderzający z linii końcowej, ciągle stwarzał okazje do przełamania. Ale Rune nigdy się nie poddawał. Nie grając swojego najlepszego tenisa, nadal zachęcał się do gry, oddając kilka wspaniałych strzałów, a nawet ratując cztery punkty meczowe. W decydującym super tie-breaku, numer 13 na świecie, podobnie jak przez resztę meczu, był daleko w tyle (5-0), zanim ostatecznie wygrał 10 z ostatnich 12 punktów, aby mieć prawo do zwycięstwa.
Jąkając się jak zawsze, 21-latek po raz kolejny pokazał swojego ogromnego ducha walki, aby wydostać się z meczu, który był na dobrej drodze. Teraz w trzeciej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą meczu pomiędzy Khachanovem i Kovalikiem.