Cornet otwiera: "Całą noc śniłam o Rafaelu Nadalu".
34-letnia Alizé Cornet oficjalnie przeszła na emeryturę we wtorek w Roland-Garros, gdzie rozegrała swój ostatni mecz na glinianym korcie Philippe Chatrier. Łatwo sobie wyobrazić, że to właśnie ten ostatni akt w jej życiu jako profesjonalnej tenisistki pochłonął jej myśli w dniach i nocach poprzedzających to wydarzenie. Ale ostatecznie tak nie było.
Francuzka była obecna dzień wcześniej (w poniedziałek) na trybunach kortu centralnego, aby obejrzeć potencjalny ostatni mecz Rafaela Nadala na Roland-Garros. To był tak emocjonalny moment dla Cornet, że zamiast jej własnego meczu finałowego, to Hiszpan zajął jej sny w poniedziałkową noc.
Oto, co powiedziała na konferencji prasowej, niefiltrowana i bardzo rozbawiona.
Alizé Cornet: "W końcu spałam całkiem dobrze. Całą noc śniłam o Rafie, więc proszę bardzo. Śniło mi się, że zasugerował, abyśmy rozegrali mecz do 5 zwycięstw w Strasburgu. Mało prawdopodobne, tak (wielki śmiech). Potem byłem z jego rodziną, świętowaliśmy... cóż, to było.... Obudziłem się i powiedziałem sobie "no dobra". Powiem ci wszystko, po prostu to z siebie wyrzucę (śmiech).