„Byłam trochę zestresowana”, przyznaje Monnet będąc o krok od przejścia przez kwalifikacje do Roland-Garros

Carole Monnet jest już tylko o krok od głównego turnieju Roland-Garros. Biorąc udział w kwalifikacjach, 23-letnia Francuzka, 227. na świecie, pokonała Petrę Martić (2-6, 7-5, 7-5) oraz swoją rodaczkę Fionę Ferro (7-5, 6-2) i wejdzie do głównego turnieju, jeśli w czwartek wygra z Kristiną Dmitruk, 21-letnią Białorusinką (221. na liście WTA).
Możliwość, że Monnet przejdzie przez kwalifikacje, jest zatem całkiem realna. Po swoim zwycięstwie nad Ferro, urodzona w Bojarce na Ukrainie, przeszła przez strefę mieszaną i wypowiedziała się przed dziennikarzami.
„To pierwszy raz, kiedy grałam na Kortie Suzanne-Lenglen, kiedy zmierzyłam się z Fioną (Ferro) i grałam przed tak dużą publicznością. To nie było łatwe, przyznaję, że byłam trochę zestresowana. Starałam się zastosować swoją grę, narzucić się i pokazać, na co mnie stać. Jestem z tego całkiem zadowolona.
Atmosfera na Lenglen jest nie do opisania, trzeba tam być, aby to przeżyć. To po prostu wspaniałe i fantastyczne. Uwielbiam ten kort, to mój ulubiony ze wszystkich Wielkich Szlemów. Będziemy iść krok po kroku, będę cieszyć się tym zwycięstwem, nie będę od razu myśleć o następnym meczu.
To dla mnie ogromnie wiele znaczy, brak mi słów. Zaczęłam grać w tenisa w wieku 8 lat, urodziłam się na Ukrainie. Kiedy się jest tenisistką i zna się moją historię, kiedy się zobaczy, skąd zaczynałam, to marzenie małej dziewczynki się spełnia, to niesamowite”, rozwijała Monnet dla Tennis Actu TV.