Konferencja prasowa Jannika Sinnera po wygranej z Jackiem Draperem w półfinale US Open 2024.
Jannik Sinner nie żałuje swojej wygranej przed finałem US Open
Pytanie :
Jannik, jeśli możesz, co myślisz o zwycięstwie?
Jannik Sinner :
Tak, ciężki mecz, fizyczny mecz. Gra przeciwko Jackowi nigdy nie jest łatwa. Bardzo dobrze serwował i tak, to był bardzo ciężki mecz.
Cieszę się, że udało mi się wygrać. Dziękuję.
Pytanie :
Cześć, Jannik. Zaliczyłeś upadek i musiałeś zwrócić uwagę na nadgarstek lub rękę. Jak to wygląda?
Jak duże jest to zmartwienie?
Sinner :
Tak, fizjoterapeuta bardzo szybko go rozluźnił na korcie. Po tym jak poczułem się dobrze na początku, potem to ustąpiło podczas gry, co jest dobre. Zobaczymy jak będzie jutro, kiedy będzie zimno.
To będzie inne uczucie. Mam nadzieję, że to nic niepokojącego. Jestem dość zrelaksowany, ponieważ jeśli jest to coś złego, od razu odczuwasz to nieco bardziej.
Więc tak, zobaczymy jak to będzie.
Pytanie :
Gratulacje za dotarcie do finału. Powiedziałeś przed turniejem, że nie były to idealne warunki, biorąc pod uwagę to, co działo się poza kortem. Zastanawiałem się tylko, jak teraz, gdy dotarłeś do finału, byłeś w stanie to wszystko rozdzielić i utrzymać koncentrację?
Sinner :
Tak, szliśmy dzień po dniu, naprawdę, nie mając zbyt wielu oczekiwań. Próbowałem znaleźć swoją grę, próbowałem znaleźć nasz rytm. Zacząłem pierwszy dzień przegrywając pierwszego seta.
Byłem na załamaniu, przechodziłem przez to i po prostu starałem się znaleźć pewność siebie przez cały dzień. W międzyczasie bardzo ciężko trenowaliśmy, starając się jak najlepiej przygotować do każdego meczu. Cieszę się, że jestem w finale.
To wyjątkowy turniej, więc zobaczymy, co przyniesie niedziela.
Pytanie :
Jak dziwne było, gdy Jack był chory na korcie i próbował skupić się na własnej grze? Czy jest to jeszcze dziwniejsze, gdy twój dobry przyjaciel przechodzi przez trudny okres?
Sinner :
Tak, jak już powiedziałem, mamy dobrą przyjaźń. Znamy się całkiem dobrze. Oczywiście jest to dla niego trudne.
Podobnie jak gra w Wielkich Szlemach, finały są nieco inne. Czuje się duże napięcie, jest trochę inaczej. Ale miło było dzielić z nim kort.
Mam nadzieję, że w przyszłości czeka nas jeszcze kilka pojedynków, czego jestem pewien. W tym tygodniu nieco się przełamał, grając niesamowity tenis, bardzo dobrze serwując. Fizycznie bardzo się poprawił.
Z pewnością będzie bardzo trudny do pokonania w przyszłości. Cieszę się razem z nim. Mówiąc o dzisiejszym dniu, pierwsze dwa sety były bardzo fizyczne.
Ja również czułem, że fizycznie było bardzo ciężko. W trzecim secie starałem się pozostać na tym samym poziomie, co pozwoliło mi zakończyć go w trzech setach.
Pytanie :
Nawiązując do tego, jaką radę możesz dać Jackowi, aby sobie z tym poradził? On nie ma tak dużego doświadczenia jak ty na najwyższym poziomie. Czy uważasz, że Jack, na podstawie tego, co widziałeś przez te dwa tygodnie, ma możliwości wygrania majora w ciągu najbliższych pięciu lat?
Sinner :
Tak, oczywiście. Uderza piłkę i wybiera właściwe uderzenia we właściwym czasie. Z niektórymi graczami wiążą się pewne uczucia i on jest jednym z nich.
Każdy ma swój czas, drogę i ścieżkę. Jestem pewien, że w przyszłości może zdobyć kilka dużych tytułów, ponieważ jest trudnym zawodnikiem. Ma świetne nastawienie na boisku.
Ciężko pracuje. To wszystko składa się w jedną całość, co warto zobaczyć. Jest również leworęczny.
To coś innego. Z mojego punktu widzenia, również dzisiaj zagrał bardzo dobrze w pierwszych kilku setach. Później nieco opadł z sił.
Myślę, że od teraz będziemy go oglądać znacznie częściej.
Pytanie :
Gratulacje. Jack został właśnie zapytany o twoją największą słabość i powiedział, że jesteś zbyt miły. Co o tym sądzisz i co uważasz za swoją największą słabość?
Sinner :
Na pewno poruszanie się po siatce. Czasami brakuje mi woleja. Dobór uderzeń wciąż jest...
Czuję, że mogę to trochę poprawić. To wszystko są małe rzeczy, które sprawiają, że małe szczegóły robią dużą różnicę na wysokim poziomie. Na pewno ja i mój zespół wiemy, co musimy poprawić.
Dzisiaj być może powinienem był czasami trochę bardziej przyłożyć się do siatki. To wymaga czasu. To nie jest jak magia.
Trzeba przejść przez pewne momenty. Przegrałem mecze, robiąc właściwe rzeczy. Potem trzeba nad tym pracować.
Czasami wygrywałem mecze, nawet robiąc złe rzeczy. Zawsze musisz rozmawiać ze swoim zespołem, próbując znaleźć właściwą równowagę. Jestem pewien, że wciąż mogę się poprawić.
Pytanie :
Co sądzisz o komentarzu Jacka, że jesteś zbyt miły?
Sinner :
To nieprawda. Znamy się bardzo dobrze. Mieliśmy okazję grać razem w deblu.
Czasami dajemy sobie trochę taktyki... Na przykład, kiedy musi grać przeciwko niektórym graczom, czasami, jeśli mnie o to poprosi, daję mu kilka rzeczy, przeciwko którym próbuje grać. Oczywiście wiem, że on jest leworęczny, więc jest zupełnie inaczej.
Czuję, że obaj jesteśmy bardzo mili poza boiskiem. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi. Na korcie staramy się grać dobry tenis.
Myślę, że to właśnie chce zobaczyć publiczność.
Pytanie :
Jannik, zaraz rozpocznie się mecz dwóch Amerykanów, Fritza i Tiafoe. Zaczynając od Taylora, jakie są twoje przemyślenia na temat jego najmocniejszych stron i tego, jak się ze sobą dogadujecie?
Sinner :
Świetny serwis. Bardzo solidny gracz z tyłu kortu. Potrafi mocno uderzyć.
Potrafi uderzyć z rotacją. Potrafi bardzo dobrze mieszać grę. Dużo grał w tym roku, więc ma rytm meczowy.
Jeśli on wygra lub jeśli Frances wygra, ktokolwiek będzie w finale, zasługuje na to, aby być w finale. W każdym razie będzie to trudny mecz. Jeśli wygra Frances, to właśnie rozegraliśmy finał w Cincinnati.
Bardzo dobrze się porusza. Dobrze serwuje. Potrafi urozmaicić grę slice'ami.
Podchodzi do siatki nieco częściej niż Taylor. To nieco inni zawodnicy. Z niecierpliwością czekam na niedzielę, a potem zobaczymy, jak to się potoczy.
Pytanie :
Atmosfera, jakie są twoje oczekiwania?
Sinner :
To prawda, że atmosfera jest taka, jaka będzie. Jesteśmy w Ameryce. Jesteśmy w Nowym Jorku i gramy przeciwko Amerykanom.
Na pewno tłum będzie trochę bardziej po ich stronie. To normalne. To tak jak wtedy, gdy gram we Włoszech.
Jest trochę tak samo. Zamierzam to zaakceptować. Mam swój zespół i ludzi, którzy są mi bliscy.
W moim umyśle wiem, że jest wielu ludzi, którzy oglądają mecz z domu, z Włoch. Po prostu przyjmuję od nich wsparcie.