Zverev odrzuca kontrowersje: "Są ludźmi, to normalne".

Reakcja Alexandra Zvereva była niecierpliwie oczekiwana. Pokonany przez Alcaraza w niedzielnym finale French Open (6-3, 2-6, 5-7, 6-1, 6-2) Niemiec padł ofiarą poważnego błędu sędziowskiego.

W piątym secie finału błąd sędziowski miał wyraźny wpływ na wynik meczu. Przy stanie 2-1 na swoją korzyść, Alcaraz uratował dwa break pointy, aby utrzymać swój serwis i przejąć kontrolę nad meczem. Jedynym problemem było to, że popełnił podwójny błąd przy stanie 15-40! Sędziowie uznali, że piłka była dobra i Carlos Alcaraz ostatecznie wygrał mecz. Problem polegał na tym, że się mylili: hawk-eye pokazał to (widoczne dla mediów, ale nie używane na glinie).


Zapytany o ten incydent, który mógł całkowicie zmienić wynik meczu, ponieważ Zverev powinien wyrównać na 2-2, niemiecki mistrz wykazał się mądrością i tolerancją. Wyjaśnił: "Oczywiście, jeśli w piątym secie przegrywasz 3:1 lub jesteś przy dwóch piłkach, to robi to dużą różnicę. Tak, to bardzo frustrujące, ale tak to już jest. Nic nie można na to poradzić. Sędziowie popełniają błędy, są ludźmi, to normalne, trzeba to zaakceptować. W takiej sytuacji wolałbyś, gdyby nie było żadnych błędów, ale są".