Tabilo delektuje się koroną Majorki: "To niewiarygodne uczucie".
Alejandro Tabilo miał wyjątkowo imponujący rok 2024. Sklasyfikowany na 125. miejscu na świecie pod koniec sezonu 2023, Chilijczyk błyszczy od stycznia.
Po zdobyciu tytułu w Aucckland w styczniu (po kwalifikacjach), rozpoczął imponujący sezon na kortach ziemnych, wygrywając w Aix-en-Provence, docierając do finału w Santiago, a przede wszystkim docierając do półfinału turnieju w Rzymie (pokonując kolejno Djokovica i Chaczanowa).
Można było jednak przypuszczać, że trawa spowolni postępy Tabilo, zwłaszcza po rozczarowującym French Open, gdzie przegrał w pierwszej rundzie z Bergsem (3-6, 7-6, 6-2, 6-2).
Tak się jednak nie stało. Logicznie rzecz biorąc, pokonany przez Paula w Queen's (6-3, 6-4), cieszył się właśnie wspaniałym turniejem na Majorce.
Grając na bardzo solidnym poziomie, zdołał zdobyć swój drugi tytuł ATP w tym sezonie, pokonując Monfilsa w półfinale (2-6, 6-2, 7-6), a następnie Ofnera w finale w niedzielę (6-3, 6-4). Blefując, w poniedziałek zostanie sklasyfikowany na 19. miejscu na świecie.
Uśmiechnięty, przyznał, że żyje marzeniami: "Nie mogę w to uwierzyć. To nierealne uczucie. Mam nadzieję, że nadal będę się poprawiał. To był niesamowity rok. Mam wsparcie Chilijczyków w domu, mojego zespołu i mojej dziewczyny.
To był szalony rok. Wspaniale jest grać na tym poziomie. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać to tempo, zajść jeszcze wyżej i nadal pokazywać, na co mnie stać".