W Madrycie Światek spaceruje, Jabeur się odnajduje
Iga Świątek i Ons Jabeur zapewnili sobie w poniedziałek miejsce w ćwierćfinale turnieju w Madrycie. Jak na ironię, obaj członkowie pierwszej dziesiątki potrzebowali zaledwie 1 godziny i 08 minut, aby się zakwalifikować.
Spokojna jak zawsze Iga Świątek nie próżnowała na korcie Manolo Santana. W starciu z Sorribes Tormo, która była bardzo pewna siebie (pokonała Svitolinę, a następnie Azarenkę), Polka nie dała za wygraną. Przegrała swój pierwszy gem serwisowy, a następnie wygrała kolejne dwanaście gemów i odniosła zwycięstwo (6-1, 6-0). Swiatek jest teraz w ćwierćfinale, przegrywając zaledwie 8 meczów w 3 spotkaniach. W kolejnej rundzie 22-latka zmierzy się z Beatriz Haddad Maia, która w poniedziałek pokonała Sakkari (6-4, 6-4).
Z kolei Ons Jabeur odradza się na kortach ziemnych w Madrycie. Po absolutnie chaotycznym początku sezonu (3 zwycięstwa w 10 meczach), Tunezyjka po raz pierwszy w tym roku odniosła trzy zwycięstwa z rzędu. Po dwóch ciężkich zwycięstwach w drugiej (przeciwko Schmiedlovej 6-4, 5-7, 6-3) i trzeciej rundzie (przeciwko Fernandez 7-5, 2-6, 6-4), mistrzyni z Madrytu z 2022 roku w poniedziałek ruszyła do ataku. Przeciwko Jelenie Ostapenko (10. miejsce na świecie), Jabeur wykorzystała wszystkie swoje umiejętności, aby pokonać niedokładną Łotyszkę (6-0, 6-4).
W ostatniej szesnastce Jabeur spotka się ze zwyciężczynią ogólnoamerykańskiego pojedynku pomiędzy Coco Gauff i Madison Keys.