Nishikori delektuje się chwilą: "Bardzo w siebie wątpiłem".
Kei Nishikori odniósł w czwartek niezwykle cenne zwycięstwo.
Pogrążony w okresie szalonej utraty pewności siebie, głównie z powodu serii kontuzji, Japończyk jest w trakcie odkrywania swojego tenisa na nowo.
Po wygraniu zaledwie jednego meczu w tym sezonie, Nishikori wygrał teraz dwa z rzędu. Starannie wyeliminował Michelsena w pierwszej rundzie (3-6, 7-5, 6-4), a następnie uzyskał ważny wynik, pokonując Tsitsipasa w czwartek (6-4, 6-4).
W znakomitym meczu obecny nr 576 na świecie w pełni wykorzystał brak pewności siebie Greka, który nie był jeszcze dobrze obeznany z nawierzchnią.
Zapytany na konferencji prasowej, były nr 4 na świecie nie ukrywał, że to zwycięstwo dobrze mu robi. Uśmiechnięty powiedział: "Dzisiaj (czwartek) zacząłem bardzo dobrze w porównaniu do mojego pierwszego meczu.
Były momenty, w których musiałem zwiększyć wysiłki i ponownie się skupić, ale poszło mi bardzo dobrze. Jestem bardzo szczęśliwy, że pokonałem kogoś takiego jak on, kogoś, kogo nie miałem pokonać.
Miałem wiele wątpliwości co do siebie, więc ta wygrana i sposób, w jaki grałem, bardzo mi pomogą w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Zamierzam zagrać w kilku Challengerach, aby nabrać pewności siebie i rozegrać więcej meczów. Moim celem jest dotarcie do Top 100 w przyszłym roku.