Musetti zyskuje pewność siebie: "To, co naprawdę mnie uszczęśliwia
Lorenzo Musetti chyba jeszcze nigdy nie grał tak dobrze.
Po wyjątkowym sezonie na trawie, Włoch spełnił oczekiwania, jakie pokładała w nim włoska publiczność. Pod nieobecność Jannika Sinnera nie zawiódł na Igrzyskach Olimpijskich, przywożąc do domu brązowy medal dla swojego kraju.
Po krótkim pobycie z rodziną, 22-letni cudowne dziecko udaje się w tym tygodniu do Cincinnati, gdzie przeszedł przez pierwszą rundę dzięki niesamowitemu pokazowi solidności w kluczowych momentach (4-6, 7-6, 7-6 zwycięstwo nad Nicolasem Jarrym).
Zapytany na konferencji prasowej, wyjaśnił, że jego mentalność wyraźnie się zmieniła, ponieważ czuje się znacznie silniejszy niż wcześniej. Bardzo szczerze wyjaśnił to faktem, że jego tenis stał się znacznie bardziej solidny, zachowując jednocześnie kreatywną stronę, która jest tak charakterystyczna dla jego gry: "Wiem, na jakim poziomie mogę grać.
Akceptuję coraz więcej rzeczy na korcie, czy to moją osobowość, czy moje ograniczenia. Staram się je przekraczać.
Kilka miesięcy temu nie miałem tej konsekwencji i postawy bycia bardziej cierpliwym na boisku i akceptowania większej liczby rzeczy.
Cała praca, którą wykonałem podczas treningów z zespołem, przynosi efekty, co bardzo mnie cieszy".