Miedwiediew może delektować się chwilą: "Jestem szczęśliwy, że wygrałem"
Występ Daniila Miedwiediewa we wtorek był dość szalony.
W konfrontacji z Jannikiem Sinnerem, który wydawał się nie do zatrzymania, numer 5 na świecie rozegrał bardzo poważny mecz, aby wygrać po 4 godzinach (6-7, 6-4, 7-6, 2-6, 6-3).
Przeciwko Włochowi, który był wyraźnie osłabiony fizycznie, Rosjanin nigdy nie stracił koncentracji i ponownie spotka się z Alcarazem w półfinale Wimbledonu.
Zapytany po zwycięstwie, wyjaśnił: "To zawsze jest trudne, ponieważ chcesz zagrać więcej punktów, aby sprawić, że będzie bardziej cierpiał... w dobry sposób (śmiech). Jednocześnie wiesz, że w pewnym momencie powie "OK, nie mogę się już ścigać. Więc pójdę na całość".
I to właśnie zrobił. Miał punkty setowe, aby wygrać trzeciego seta. W pewnym sensie wolałbym nie być w takiej sytuacji. Wszystko jest w porządku, gdy dobrze się kończy. Jestem więc całkiem szczęśliwy. Wiedziałem, że jeśli chcę pokonać Jannika, to będzie to trudny mecz.
To już nie jest facet, którego można łatwo pokonać. W pewnym momencie wyczułem, że nie czuje się najlepiej, ale wiedziałem, że sobie poradzi. Zaczął grać lepiej. Cieszę się, że udało mi się utrzymać wysoki poziom.
To były dobre punkty i dobry mecz. Jestem szczęśliwy z wygranej i nie mogę się doczekać półfinału z Alcarazem.