Gasquet po zwycięstwie nad Mannarino: "Dałem z siebie wszystko, aby dobrze się bawić".
Richard Gasquet przedłuża tę przyjemność. W swoim ostatnim występie na turnieju w Montpellier przed przejściem na emeryturę, 38-letni Francuz nie okazał strachu w meczu otwarcia przeciwko Adrianowi Mannarino.
Gasquet mówił o reszcie turnieju na konferencji prasowej.
"Czułem się w dobrej formie, ale też nie rewelacyjnie. Nie byłem pewien swojego poziomu gry. Ale znam to miejsce i mam doświadczenie, nawet jeśli wiem, że szybko może się skomplikować.
Ale dobrze zacząłem, co było ważne. To nie ostatni raz, kiedy pokonuję odcinek Béziers-Montpellier samochodem i to mnie cieszy.
Adrian nie zagrał swojego najlepszego meczu, ale wiedziałem, że muszę dobrze zacząć, jeśli wszystko ma pójść dobrze. Grałem dobrze i dobrze serwowałem.
To był solidny mecz i wspaniale jest móc ponownie zagrać na tym korcie centralnym. W tenisie wszystko jest możliwe, ale wciąż wątpię, że uda mi się tu ponownie zagrać w finale.
Grałem w kilku i jestem z tego zadowolony. Ale trudno będzie awansować do finału. Przeciwko Tallonowi Griekspoorowi nie mam nic do stracenia.
Dam z siebie wszystko, aby wygrać i dobrze się bawić. Dlatego wciąż tu jestem w tym wieku", zapewnił L'Équipe.