Blefując, Paolini ponownie imponuje: "Nie musiałem niczego zmieniać".
Jasmine Paolini po prostu nie można się oprzeć. Po bardzo wysokim poziomie w sezonie 2024, od Rolanda Garrosa poszła o kolejny stopień w górę. Finalistka w Paryżu, nr 7 na świecie, została zdmuchnięta na trawie. Nie wygrała żadnego meczu na tej nawierzchni w 2023 roku, a teraz zagra w półfinale Wimbledonu.
Mierząc się z Emmą Navarro w ćwierćfinale, Paolini nie potrzebowała nawet godziny gry, aby się zakwalifikować (6-2, 6-1). Będąc w stanie łaski, Transalpine skomentowała swój obecny poziom wydajności: "Nie musiałam niczego zmieniać (w porównaniu do gliny), jedyną rzeczą jest to, że musisz uważać, aby się nie poślizgnąć.
Jedyną rzeczą jest to, że trzeba uważać, aby się nie poślizgnąć. W rzeczywistości pamiętam, że w pierwszym meczu upadłam, ponieważ nie jest łatwo poruszać się po trawie, zawsze trzeba się trochę dostosować.
Nawet teraz, pod koniec, jest trochę inaczej, a trawa jest znacznie bardziej sucha od linii bazowej. Mogę powiedzieć, że w tej chwili czuję się dobrze w moich ruchach, czuję się pewniej i chcę, aby to trwało".
Następny krok: półfinał z Donną Vekic.