Badosa: "Światek nie może narzekać (na hałas publiczności)".
Iga Świątek zrobiła spore wrażenie podczas środowego turnieju French Open, udzielając pomeczowego wywiadu, w którym poprosiła widzów o zachowanie ciszy podczas rozgrywania punktów. Punkt widzenia, który nie spotyka się z jednogłośną aprobatą wśród zawodników.
Paula Badosa była przeciwnego zdania niż Polka, tłumacząc, że warunki na kortach zewnętrznych, poza kortem Philippe Chatrier (gdzie Światek rozgrywa większość swoich meczów), są znacznie głośniejsze i niekoniecznie stanowi to problem. Według Hiszpana wszyscy powinni również pamiętać, jaka atmosfera panowała na pustych stadionach w okresie pandemii i nie zapominać, jakie szczęście mają zawodnicy, że mogą grać przed taką publicznością.
Paula Badosa: "Nie sądzę, aby Iga (Świątek) mogła narzekać, ponieważ grałam na kortach 8 i 9, gdzie wszystko słychać. Ja na przykład słyszę korty Suzanne Lenglen i Philippe Chatrier lub korty 6 i 7 podczas punktów.
Myślę, że ona (Swiatek) ma szczęście, że może grać cały czas na Philippe Chatrier, gdzie hałas z innych kortów jej nie przeszkadza.
Ale powiedziawszy to, mnie to nie przeszkadza. Jak już mówiłam, przez ostatnie kilka dni grałam na małych kortach i słyszałam tyle hałasu. W tym momencie jestem tak skupiona na sobie i swoim meczu, że tak naprawdę mi to nie przeszkadza.
Szczerze mówiąc, uwielbiam, gdy fani klaszczą i w ogóle. Myślę, że to mnie motywuje.
Kilka lat temu mieliśmy bardzo trudną sytuację, kiedy graliśmy bez fanów z powodu Covid. Więc teraz jestem bardzo szczęśliwy, że wrócili i myślę, że są bardzo ważni dla naszego sportu".