Alcaraz na prądach zmiennych dołącza do drugiej rundy
Kontrakt Carlosa Alcaraza wypełniony.
Pod koniec ogólnie przeciętnego meczu, w którym na przemian grał dobrze i słabo, numer 3 na świecie w dużej mierze zrobił to, co do niego należało, pozbywając się skromnego Li Tu, 186. na świecie i kwalifikanta, w niecałe 3 godziny (6-2, 4-6, 6-3, 6-1).
Po solidnym początku, Hiszpan zdawał się tracić wątek gry, okrutnie tracąc opanowanie i pozwalając swojemu energicznemu australijskiemu przeciwnikowi na złożenie swojej gry.
Cudowne dziecko z El Palmar przez półtora seta było źle ogrywane, ale potem stopniowo wracało do swojej najlepszej dyspozycji, dusząc przeciwnika swoją nowo odkrytą intensywnością.
W następnej rundzie "Carlito" spotka się z Botticiem Van de Zandschulpem, zajmującym 74. miejsce na świecie i zwycięzcą meczu pierwszej rundy Shapovalova (6-4, 7-5, 6-4).