Sabalenka po porażce w finale Australian Open: "Wrócę silniejsza i dam z siebie wszystko w przyszłym roku".
Aryna Sabalenka była o krok od trzeciego z rzędu tytułu Australian Open.
Białorusinka, rozstawiona z nr 1 na świecie, przegrała z Madison Keys (6-3, 2-6, 7-5) i straciła szansę na zostanie pierwszą zawodniczką, która wygrała Australian Open trzy razy z rzędu od czasu Martiny Hingis pod koniec lat 90-tych.
Pomimo rozczarowania porażką, Sabalenka wolała się uśmiechać, gdy odbierała trofeum.
"Gratulacje dla Madison. Co to był za turniej! Walczyłaś jak lwica, aby zdobyć to trofeum. Grałaś wspaniały tenis.
Brawo dla ciebie i twojego zespołu. Zwycięstwo jest zasłużone i możesz teraz cieszyć się świętowaniem. Chciałbym podziękować wszystkim, dzięki którym ten turniej może się odbywać każdego roku.
Dziękuję wszystkim, którzy sprawili, że mój pobyt w Melbourne był tak przyjemny i naprawdę czuję się tu jak w domu.
I chociaż nie zdobyłem tytułu w tym roku, zamierzam wrócić silniejszy i dać z siebie wszystko w przyszłym roku.
Dziękuję wszystkim za przybycie, to były niesamowite dwa tygodnie. Naprawdę podoba mi się gra przed wami.
Jesteście wspaniałymi ludźmi i dziękuję wam z całego serca. Jeśli chodzi o mój zespół, dziękuję za całą pomoc w ciągu tych dwóch tygodni. Czy naprawdę muszę im coś mówić?
W każdym razie, jak zawsze, to twoja wina. Nienawidzę cię i nie chcę cię widzieć przez tydzień! Mówiąc poważniej, dziękuję za wszystko, co dla mnie robisz.
Myślę, że daliśmy z siebie wszystko. Ale dzisiaj Madison zagrała niesamowicie. Niewiele mogłem zrobić w tym meczu.
Następnym razem, gdy zagram z Madison, zagram lepszy tenis" - powiedziała Sabalenka.