Sabalenka pod wrażeniem poziomu gry Keys: "Głębokość jej piłek była niesamowita".
Aryna Sabalenka została pokonana w finale Australian Open przez Madison Keys, co było jej pierwszą porażką w Melbourne od dwóch lat po zdobyciu dwóch tytułów.
W konfrontacji z przeciwniczką, która wydawała się być na misji w kilku meczach tego turnieju, światowa nr 1 nie była w stanie znaleźć klucza i pokazała swoją frustrację po punkcie meczowym, łamiąc rakietę.
Na konferencji prasowej wyjaśniła, że nie znalazła rozwiązań, aby przeciwstawić się Keys w tym finale:
"Nie udało mi się zagrać mojej gry. Grała niesamowicie dobrze, a głębokość jej piłek była niesamowita. Miałam wrażenie, że się przegrzewa.
Zawsze zaczyna swoje mecze dobrze i agresywnie. Zawsze chodzi o to, czy jesteś w stanie poradzić sobie z tą mocą i ją oddać.
Dzisiaj nie grałam najlepiej. Nie mogłam wywrzeć na niej presji. Ona nie czuła żadnej presji.
Oczywiście, biorąc pod uwagę, że była w finale, spodziewałam się, że zagra bardzo dobry tenis.