Światek: "Wciąż nie przywykłem do tego wszystkiego".
Iga Świątek zmierzy się z Jasmine Paolini o tytuł w najbliższą sobotę na Roland Garros. Polka może i wygrała ten turniej 3 razy i gra w swoim trzecim z rzędu finale na paryskiej kortach ziemnych, ale wciąż nie jest przyzwyczajona do stawki i atmosfery towarzyszącej tym wielkim meczom.
To właśnie powiedziała nam nr 1 na konferencji prasowej.
Iga Świątek: "Zazwyczaj zdaję sobie sprawę z tego, co osiągnęłam po turnieju. Ale w trakcie turnieju mam wrażenie, że po prostu muszę zagrać jeszcze jeden mecz. Czasami jednak trudno zignorować stawkę i atmosferę, która towarzyszy tym meczom. Wciąż się do tego nie przyzwyczaiłem i nie jest to rutynowe.
Ale z drugiej strony, kiedy naprawdę skupiam się na pracy i tenisie, mogę uczynić z tego rutynę. Moim zdaniem to najłatwiejszy sposób".