Tsitsipas: "Jestem bardzo poruszony i bardzo dumny z siebie".

Stefanos Tsitsipas nie krył wzruszenia po zwycięstwie 6-1, 6-4 nad Casperem Ruudem w niedzielnym finale turnieju Monte-Carlo Masters 1000. Grek był w trakcie kryzysu pewności siebie, gdy przybył do Monako i nigdy nie spodziewał się tak dobrego wyniku. Ma wiele powodów do zadowolenia, a po meczu był z siebie bardzo dumny.

Tsitsipas: "Jestem bardzo wzruszony, ale też bardzo zmęczony. To był ciężki tydzień i wiedziałem, że muszę się jeszcze trochę postarać, aby przejść całą drogę.

Wynik był bliski (w 2. secie). Przy punkcie meczowym (6-1, 5-4, 30-40 przy podaniu Ruuda) musiałem dać z siebie wszystko, bo nie wiedziałem, czy dostanę kolejną szansę. A sposób, w jaki poradziłem sobie z tym punktem... Jestem z niego bardziej dumny niż z jakiegokolwiek innego punktu w meczu. Zbudowałem punkt całkiem dobrze i zakończyłem go zwycięskim strzałem, co jest najlepszym sposobem na zakończenie meczu.

Jestem dziś z siebie bardzo dumny. To bardzo szczęśliwy moment. Długo czekałem na takie chwile. Wrócić na podium i trzymać trofeum zwycięzcy. Naprawdę nie wiedziałem, co wydarzy się w tym tygodniu i ostatecznie otrzymałem najlepszy scenariusz".