Sabalenka zakwalifikowała się do ostatniej szesnastki bez straty seta
Od czasu turnieju w Madrycie Aryna Sabalenka ponownie stała się liderką rankingu WTA Tour. Finalistka w Madrycie i Rzymie, w obu przypadkach pokonana przez Igę Swiatek, Białorusinka nie jest już na celowniku. Podbudowana siłą uderzeniową, tak niszczycielską jak zawsze, Sabalenka nie straciła jeszcze seta w Paryżu.
Po szybkich zwycięstwach w pierwszej i drugiej rundzie, bardzo dobrze poradziła sobie w trzecim meczu. W starciu z Paulą Badosą, która była tak bojowa jak zawsze, potrzebowała tylko jednego seta, aby pokonać swoją hiszpańską przeciwniczkę (7-5, 6-1 w 1h18).
Przegrywając 5-3 z bardzo przedsiębiorczą Badosą, półfinalistka ostatniego French Open odpowiedziała w wielkim stylu. Uderzając piłkę jeszcze mocniej (29 uderzeń wygrywających, 19 niewymuszonych błędów) i zaskakując przeciwniczkę wieloma pięknie urozmaiconymi uderzeniami, zawodniczka nr 2 na świecie wygrała 10 z ostatnich 11 gemów meczu.
Kwalifikując się do drugiego tygodnia, może spotkać się z jedną z zawodniczek w najlepszej obecnie formie, Madison Keys (13 zwycięstw w 15 meczach, pokonana tylko przez Swiatek w Madrycie i Rzymie, a następnie pokonana Collins w finale w Strasburgu).