Dla Dimitrowa najtrudniejszym zawodnikiem do pokonania jest Federer: "Roger zawsze był dla mnie najtrudniejszym przeciwnikiem".
Grigor Dimitrov jest jednym z najczęściej obserwowanych zawodników na kortach ATP. Zajmujący 10. miejsce na świecie Bułgar w tym tygodniu dał się postraszyć w drugiej rundzie przeciwko Junchengowi Shangowi, ale ostatecznie zwyciężył (5-7, 6-7, 6-4, 6-2, 6-4).
Zapytany na konferencji prasowej, został poproszony o skomentowanie dominacji Rogera Federera i Novaka Djokovica na kortach trawiastych przez wiele, wiele lat. Często pokonywany przez jednego lub drugiego, Dimitrov zgodził się wyrazić swoją opinię i według niego największym możliwym wyzwaniem jest Federer: "Mam wrażenie, że Roger (Federer) zawsze był dla mnie najtrudniejszym przeciwnikiem na wszystkich nawierzchniach. Zawsze był w stanie zabrać mi czas.
Pamiętam, że kiedy grałem tutaj przeciwko niemu, było tak w każdym punkcie. Sprawia, że czujesz się bardzo niekomfortowo na korcie, zmusza cię do próbowania uderzeń, których nie powinieneś wykonywać, całkowicie wyłącza cię z gry. Kiedy tak się dzieje, jesteś w tarapatach przeciwko każdemu graczowi, ale szczególnie przeciwko niemu.
Mecz tutaj przeciwko Novakowi jest jednym z tych, które zawsze będę pamiętał (półfinałowe zwycięstwo Djokovica w 2014 roku, 6-4, 3-6, 7-6, 7-6). Byłem tak blisko i grałem tak dobrze. Często rozmawiam o tym meczu, ponieważ jest to ten, w którym zadaję sobie pytanie: "Co by było, gdyby...".
Miałem punkty setowe w czwartym secie. To był mecz, w którym obaj zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie, margines był bardzo mały i może to jest różnica".