Paolini: "Smutno mi z powodu Madison (Keys)".
Jasmine Paolini zakwalifikowała się w niedzielę do ćwierćfinału Wimbledonu, ale nie w sposób, na jaki liczyła. Włoszka przegrywała 5:2 w trzecim secie, gdy Madison Keys doznała kontuzji lewego uda. Amerykanka dwukrotnie serwowała, aby wygrać mecz, ale bezskutecznie. Nie była już w stanie normalnie się poruszać i ostatecznie zdecydowała się wycofać przy stanie 5-5.
Paolini wydawała się zagubiona w emocjach po meczu, szczęśliwa, że mogła kontynuować swoją podróż, ale żałowała, że musiała to zrobić w ten sposób. Oto, co wyjaśniła w wywiadzie po meczu.
Jasmine Paolini: "W tej chwili jest mi naprawdę przykro z powodu Madison (Keys). To smutne zakończyć mecz w ten sposób. Myślę, że zagrałyśmy naprawdę dobry mecz. To był ciężki mecz. Wiele wzlotów i upadków. Jestem trochę szczęśliwa, ale też smutna z jej powodu. Nie jest łatwo wygrać w taki sposób".