Sinner, który miał ciężkie chwile w meczu z Khachanovem, uspokaja: "Gdyby było gorzej niż wczoraj, pomyślałbym o tym, żeby dziś nie grać".
Jannik Sinner miał ciężkie chwile w meczu z Karenem Khachanovem we wtorek. W konfrontacji z twardym, zdeterminowanym przeciwnikiem, Włoch został zdominowany przez długi czas, zanim odzyskał kontrolę nad meczem (zwycięstwo 5-7, 6-3, 6-3). Światowy nr 2, wyraźnie osłabiony problemami z biodrem, wykazał się imponującą konsekwencją (2 break pointy wykorzystane z trzech i 5 break pointów uratowanych).
Zapytany przez prasę, Sinner przyznał, że nie jest w najlepszej formie fizycznej, ale starał się uspokoić swoich fanów: "Gdyby było gorzej niż wczoraj, pomyślałbym o nie graniu dzisiaj (we wtorek przeciwko Khachanovowi), ale kiedy mam szansę, zawsze staram się przezwyciężyć tego typu sytuacje. To prawda, że nie jestem w 100% sprawny fizycznie. Jutro mam dzień wolny i to może mi pomóc".
W najbliższy czwartek zmierzy się z Félixem Auger-Aliassime (niespodziewanym przegranym Ruuda w rundzie 16) w ćwierćfinale, który jest co najmniej nieoczekiwany.