Przeciwko Andreevej Sabalenka była osłabiona: "Miałam wiele problemów fizycznych na korcie".
Aryna Sabalenka odpadła w środę. W ćwierćfinale zmierzyła się z Mirrą Andreevą, jedną z najbardziej obiecujących zawodniczek w światowym tenisie (17 lat, 38. miejsce w rankingu), Białorusinka nie dała z siebie nic, ale ostatecznie uległa (6-7, 6-4, 6-4 w 2 godziny 30 minut).
Nie umniejszając w żaden sposób poziomowi gry młodej Rosjanki, która olśniewa swoim talentem i przedwczesnością, jest całkiem jasne, że numer 2 na świecie nie miał dobrego dnia. O wiele bardziej nieregularna niż zwykle (40 uderzeń wygrywających, 40 niewymuszonych błędów), Sabalenka wyglądała szczególnie słabo fizycznie. Często trzymając się za brzuch, w końcu się poddała.
Sabalenka najwyraźniej nie była w stanie nawet dotrzeć na konferencję prasową. Otoczona przez zespół medyczny paryskiego turnieju, potrzebowała pomocy, zanim w końcu była w stanie stanąć przed dziennikarzami nieco później.
Zapytana o swoją kondycję, zwyciężczyni ostatniego Australian Open wyjaśniła w prosty sposób: "Tak, miałam dziś wiele fizycznych trudności na korcie. Przez ostatnie kilka dni byłam bardzo chora, miałam problemy żołądkowo-jelitowe. Było więc ciężko. To było kilka dni. Starałem się jak mogłem, aby sobie z tym poradzić.
Wciąż robię, co mogę, by walczyć do końca. Musiałem spróbować i miałem nadzieję, że w końcu znajdę sposób i poczuję się trochę lepiej. Ze swojej strony walczyłem i robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby kontynuować".