Po Światek i Gauff, Sabalenka i Rybakina dołączają do ostatniej 16 w Madrycie
W sobotę Iga Świątek i Coco Gauff utrzymały nerwy na wodzy, aby dotrzeć do ostatniej 16. W niedzielę przyszła kolej na Sabalenkę i Rybakinę. Obie zrobiły wystarczająco dużo, aby zapewnić sobie miejsce w kolejnej rundzie.
Elena Rybakina jako pierwsza wygrała swój bilet. W konfrontacji z niekonsekwentną przeciwniczką Kazachka nie stanowiła większego wyzwania. Solidnie serwując, numer 4 na świecie spokojnie poradziła sobie z Egipcjanką Mayar Sherif (6-1, 6-4 w 1h30). W ostatniej szesnastce 4. zawodniczka świata zmierzy się z zaskakującą Sarą Bejlek (18 lat, 136. miejsce na świecie i kwalifikantka).
Z kolei Aryna Sabalenka miała nieco więcej kłopotów. Początkowo dominująca, później została poważnie zaatakowana przez Robin Montgomery (19, 183 miejsce na świecie, zaproszona przez organizatorów). Zaskoczona przez nieskrępowaną Amerykankę, obrończyni tytułu musiała ciężko walczyć przez prawie 2h30. Dzięki swojemu doświadczeniu Białorusinka była w stanie przyspieszyć w odpowiednim momencie, aby zakwalifikować się do następnej rundy (6-1, 6-7, 6-4 w 2h28). W ostatniej szesnastce, zwyciężczyni ostatniego Australian Open zmierzy się z Danielle Collins, niepokonaną w 15 meczach (wygrała w Miami i Charleston przed przyjazdem do Madrytu).