Żaden członek Wielkiej Trójki w finale turnieju wielkoszlemowego w 2025 roku, po raz pierwszy od ponad 20 lat
Po raz trzeci z rzędu w turnieju wielkoszlemowym finał rozegrają między sobą Jannik Sinner i Carlos Alcaraz. Obaj wyraźnie przejęli pałeczkę po słynnej Wielkiej Trójce w składzie Roger Federer, Rafael Nadal i Novak Djokovic, która dominowała w tenisie przez ponad dwadzieścia lat.
Obecnie Szwajcar i Hiszpan są już na emeryturze, a Serb jest ostatnim ocalałym z tej złotej ery tenisa. Wciąż skuteczny w wieku 38 lat, rekordzista pod względem liczby tytułów wielkoszlemowych wśród mężczyzn (24) w tym sezonie dotarł do półfinałów wszystkich turniejów wielkoszlemowych, jednak nigdy nie awansował do finału.
Po raz drugi z rzędu Djokovic zakończył więc sezon bez tytułu wielkoszlemowego, co zdarzyło mu się po raz pierwszy od lat 2009-2010. Jest to niewątpliwie świadectwo końca pewnej ery w tenisie.
Rzeczywiście, w tym roku po raz pierwszy od sezonu 2002 żaden zawodnik z Wielkiej Trójki nie dotarł do finału turnieju wielkoszlemowego. Jak wskazuje konto X (dawniej Twitter) Jeu, Set et Maths, Carlos Alcaraz wtedy nawet się jeszcze nie urodził.
Dopiero od 2003 roku Roger Federer zaczął dominować w światowym tenisie, w tym w turniejach wielkoszlemowych, zanim kilka lat później pojawił się Rafael Nadal i rozpoczął swoją dominację, zwłaszcza na Roland Garros, gdzie wygrał swój pierwszy turniej wielkoszlemowy w 2005 roku.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem