Zdominowana przez Kenina, Garcia nie kryła swojego rozczarowania: "Nie byłam w stanie rozstrzygnąć swojej gry".
Niestety dla francuskiej publiczności, Caroline Garcia po raz kolejny rozczarowała. Po bardzo trudnej pierwszej rundzie (4-6, 7-5, 6-2), w środę została zdominowana przez Kenin (6-3, 6-3). Nie była w stanie przełamać się na tyle, by wrócić do gry, a w drugiej rundzie French Open po raz kolejny utknęła w martwym punkcie.
Zapytana o ten raczej rozczarowujący wynik, Garcia przyznała, że jest rozczarowana, ale także nieco fatalistyczna: "Jestem rozczarowana dzisiejszą przegraną, oczywiście. Wydaje mi się, że nie udało mi się rozstrzygnąć mojej gry. To właśnie kosztowało mnie dzisiejszy mecz. Nie dała mi zbyt wiele miejsca.
Gra Kenin jest trudna. Wcześnie odbiera piłkę, często zmienia kierunek, dużo się porusza, zabiera ci dużo czasu, całkiem dobrze wraca. Odbiera mi więc wiele moich mocnych stron. Dzisiaj była silniejsza.
Zapytana o swój plan gry, który jest tak agresywny jak zawsze, Francuzka odpowiedziała: "Jesteś nowa? (śmiech) Gram tak od 15 lat. Nie, zawsze utrzymywałam swoją grę w pewnym stopniu. Tak gra mi się najlepiej. Czasami staram się nadać sprawom większy obrót, poczekać trochę dłużej. Ale uwierz mi, to nie jest ładny widok (uśmiech).