„Turnieje wybierają tych, którzy sprzedają bilety i przyciągają widownię”, Rick Macci reaguje na krytykę dotyczącą dzikiej karty Venus Williams
To była wiadomość, która zaskoczyła wielu. W wieku 45 lat i po ponad rocznej przerwie, legenda Venus Williams otrzymała dziką kartę na udział w turnieju w Waszyngtonie, gdzie w pierwszej rundzie zmierzy się ze Stearns.
Niecodzienna dzika karta wywołała wiele dyskusji wśród obserwatorów i fanów tenisa, o czym świadczy wpis byłego trenera sióstr Williams, Ricka Macci, opublikowany na X:
„Są ludzie, którzy krytykują fakt, że Venus nie zasługuje na dziką kartę w tym turnieju. Turnieje decydują się wybierać tych, którzy sprzedają bilety i przyciągają widownię. Nikt nie zasługuje na dziką kartę z góry. Nie ma formuły, która określa, kto otrzyma zaproszenie, ale Venus zagra na pełnych obrotach i da z siebie wszystko.”
Tymczasem siedmiokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych rozpoczęła turniej od zwycięstwa w deblu ze swoją rodaczką Hailey Baptiste, pokonując parę Bouchard-Ngounoue (6-3, 6-1).
Waszyngton
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem