„Są oczywiście objawy, których nie możesz zignorować” – Seles ujawnia, że cierpi na rzadką chorobę autoimmunologiczną
Legenda tenisa, Monica Seles, zdobyła dziewięć tytułów wielkoszlemowych w swojej karierze. Mimo że jej życie przybrało tragiczny obrót w 1993 roku, kiedy została dźgnięta nożem w plecy w Hamburgu, była numer 1 na świecie, a dziś 51-letnia zawodniczka, odcisnęła piętno na tenisie.
Zakończyła karierę w 2003 roku, ale od trzech lat zmaga się z rzadką chorobą autoimmunologiczną, która atakuje połączenia nerwowo-mięśniowe, czyli miastenię.
„Grałam z dziećmi lub członkami rodziny i pudłowałam. Mówiłam sobie: 'Widzę dwie piłki'. Są oczywiście objawy, których nie możesz zignorować.
Zajęło mi dużo czasu, aby to zaakceptować, aby o tym publicznie mówić, ponieważ to trudne. Wpływa to na moje codzienne życie. W życiu musiałam kilkakrotnie zaczynać wszystko od nowa.
Kiedy przyjechałam do Stanów Zjednoczonych w wieku 13 lat, nie znałam języka, zostawiłam rodzinę. To był bardzo trudny okres. Potem, oczywiście, zostanie wielką zawodniczką to też restart, ponieważ sława, pieniądze, uwaga – wszystko się zmienia, a to trudne do ogarnięcia w wieku 16 lat.
Później, po ataku nożownika, musiałam dokonać ogromnego resetu. A potem diagnoza miastenii – to kolejny nowy początek. Ale, jak mówię dzieciom, które trenuję: 'Zawsze musisz się dostosować.
Piłka odbija się, a ty po prostu musisz się dostosować'. Właśnie to teraz robię” – powiedziała, cytowana przez „L’Équipe” w ostatnich godzinach.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem