Svitolina: "Wygranie Wielkiego Szlema zawsze było celem".
Elina Svitolina pokonała Veronikę Kudermetovą 6-4, 6-1. Ponieważ jej przeciwniczką tego dnia była Rosjanka, została zapytana o tę rywalizację na konferencji prasowej.
Powiedziała: "Grałam wiele razy przeciwko rosyjskim zawodniczkom od początku wojny, więc nie jest to dla mnie nic nowego.
Byłam niezwykle zmotywowana, aby dziś wygrać, aby naród ukraiński obudził się z dobrymi wiadomościami, więc cieszę się, że udało mi się to osiągnąć".
Mając na uwadze, że ona i jej mąż Gaël Monfils wciąż mają szansę na zwycięstwo w Melbourne, wypowiedziała się na temat możliwości wygrania przez nich tego Wielkiego Szlema: "Szczerze mówiąc, ten moment jest jeszcze bardzo odległy, nie lubię za dużo mówić, ponieważ wciąż jest wiele meczów do rozegrania.
To właśnie teraz turniej naprawdę się zaczyna, ponieważ mecze stają się znacznie trudniejsze, gdzie trzeba stawić czoła najlepszym, tym, którzy naprawdę wiedzą, jak radzić sobie w takich chwilach, ponieważ przeszli już przez to kilka razy.
Czuję, że muszę się skoncentrować i ciężko pracować, nie myśleć inaczej, ale wierzę, że mogę to zrobić. Dla mnie wygranie Wielkiego Szlema zawsze było celem, ale do tego jeszcze daleka droga.
W ćwierćfinale Svitolina zmierzy się z Madison Keys.