Sinner o swoim tytule w Australian Open: "Przekonujesz sam siebie, że możesz to zrobić".
Jannik Sinner zdecydowanie zmienił swój status w 2024 roku. Chociaż młody zawodnik z Transalpine był już uważnie obserwowany, miał bardzo udany sezon, z kilkoma głównymi tytułami na koncie, w tym swoim pierwszym tytułem Wielkiego Szlema na Australian Open w styczniu.
Chociaż poziom jego gry w tenisa nieco spadł, głównie z powodu opornego biodra, Sinner nadal jest niezłym klientem i przystojnym numerem 1 na świecie. Włoch pokonał Alexa Michelsena (6-4, 7-5) w swoim debiucie w Cincinnatti, a po zwycięstwie rozmawiał z prasą.
Chętnie przyznaje, że przechodzi przez nieco trudniejszy okres, ale wyjaśnia też, że koronacja w Melbourne uświadomiła mu, na co naprawdę go stać: "Tak, wciąż myślę o Igrzyskach Olimpijskich, które przegapiłem po tak długich przygotowaniach, ale muszę to zaakceptować, to część sportu.
Muszę być zadowolony z tego, co mam, nie patrząc zawsze na negatywne aspekty. W tym roku czułem, że gram dobrze, nawet na Roland Garros. Miałem nadzieję, że uda mi się zbudować szansę na zdobycie medalu.
Myślę, że mój sezon przebiega bardzo dobrze. W każdym razie możemy nadal na tym bazować. Wszyscy mamy wątpliwości.
Czasami, zanim wygrałem w Australii, zastanawiałem się, czy jestem w stanie wygrać Wielkiego Szlema. A potem się wygrywa.
Od tego momentu przekonujesz się, że możesz to zrobić, często, ale nie przestając pracować".