Sabalenka przed finałem z Gauff w Madrycie: „Mam nadzieję, że pójdzie mi trochę lepiej niż w zeszłym roku”
W sobotę o 18:30 Aryna Sabalenka i Coco Gauff zmierzą się w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie, rozpoczynając tym samym ich pierwsze starcie w sezonie 2025. Białorusinka, obecna liderka rankingu, jest w świetnej formie na początku sezonu – na drodze do finału straciła tylko jeden set (z Elise Mertens w trzeciej rundzie).
Pewna siebie, w tym roku sięgnęła już po tytuł w Miami, a także dotarła do finału Australian Open i Indian Wells. W rozmowie z mediami Mutua Madrid Open Sabalenka skomentowała nadchodzący finał z Amerykanką, która z kolei przegrała pierwszego seta w drugiej rundzie 6-0 z Dayaną Jastremską, ale potem dominowała w dalszej części turnieju.
„Awansowanie do tak wielu finałów w tak krótkim czasie nawet mi się nie śniło. To wydaje się szalone. Jestem po prostu bardzo wdzięczna za każdą szansę, którą dostaję, i szczerze mówiąc, to niesamowite, że gram na tak wysokim poziomie.
Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Madrytu, jestem bardzo podekscytowana. Uwielbiam grać na tym stadionie, doceniam wsparcie, które otrzymuję. Lubię toczyć piękne pojedynki i bardzo się cieszę, że znów gram w finale.
Mam nadzieję, że pójdzie mi trochę lepiej niż w zeszłym roku. Stoczyłyśmy z Coco wiele wspaniałych bitew, bardzo trudnych i wyrównanych spotkań. Wyjdę na kort i będę walczyć o każdy punkt.
Myślę, że to najlepsze przygotowanie przed meczem z kimś takim jak Coco” – powiedziała Sabalenka, która awansowała do swojego trzeciego z rzędu finału w stolicy Hiszpanii. W 2024 roku uległa tu Iga Świątek.
Madryt
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem