Ruud zgina się, ale nie łamie na Roland Garros.
Dwukrotny obrońca tytułu w czwartkowy wieczór nieźle się przestraszył. Miotany przez znakomitego Alejandro Davidovicha Fokina (63 wygrane, 58 niewymuszonych błędów), Norweg był bardzo blisko. Po monumentalnej walce Casper Ruud ostatecznie zapewnił sobie miejsce w trzeciej rundzie (7-6, 1-6, 6-3, 4-6, 6-3 w 4 godziny i 08 minut).
Ruud wyraźnie nie lubi grać z Hiszpanem na Roland Garros. Po przegranej w niepodważalnym meczu w 2021 roku (7-6, 2-6, 7-6, 0-6, 7-5), nie był daleki od doświadczania tych samych nieprzyjemności w tym roku. Ale Ruud z 2024 roku nie ma absolutnie czego zazdrościć Ruudowi z 2021 roku. Pokazując cały swój postęp, zwłaszcza psychiczny, nigdy nie pękł. Chociaż doznał wielu niepowodzeń i czasami wydawał się całkowicie przytłoczony, zwycięzca ostatniego turnieju w Barcelonie wykazał się godną podziwu odpornością.
Nie grając swojego najlepszego tenisa (47 wygranych, 52 niewymuszone błędy), dotarł do trzeciej rundy, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą meczu pomiędzy Arthurem Rinderknechem i Tomą Martinem Etcheverrym. Mecz, który prawdopodobnie będzie nieco spokojniejszy.