Raducanu broni Światka: "Wszystko, co bierzemy, może być łatwo zanieczyszczone".
Kilka dni temu świat tenisa dowiedział się, że Iga Świątek uzyskała pozytywny wynik testu na trimetazydynę.
Polska zawodniczka, rozstawiona z numerem 2 na świecie, zaakceptowała miesięczne zawieszenie i będzie mogła wrócić na Australian Open. Zawodniczka wznowiła już treningi w ramach przygotowań do rozpoczęcia kolejnego sezonu.
Od momentu upublicznienia sprawy, reakcje na nią są ogromne.
Jedną z ostatnich była Emma Raducanu, która wypowiedziała się na temat pozytywnego wyniku testu Świątek. Brytyjka, zwyciężczyni US Open, stanęła w obronie Polaka.
"Myślę, że ogólnie, nie tylko ja, ale wielu zawodników, których znam, bardzo się boimy. Wszystko, co bierzemy, może być łatwo zanieczyszczone.
Są suplementy, które chciałbym brać, ale nie mogę, bo są bez recepty i nie są testowane partiami.
Bardzo uważam na to, co piję i co jem. Ale to część sportu. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku", podsumowała dla The Telegraph.