"Pokonaliśmy wszystkie trudności z moim zespołem" - Sabalenka bardzo dumna po zdobyciu tytułu US Open
Po przegranym finale z Coco Gauff w zeszłym roku, Aryna Sabalenka wygrała w sobotę US Open 2024, pokonując w finale Jessicę Pegulę (7-5, 7-5). Światowy nr 2 udzielił wywiadu Mary Joe Fernandez (były światowy nr 4) po meczu (patrz wideo poniżej).
Mary Joe Fernandez:
"Aryna, gratulacje. W przeszłości byłaś tak blisko.
Zdobyłaś dwa tytuły na Australian Open, ale co to znaczy wygrać swój pierwszy US Open?".
Aryna Sabalenka:
"O mój Boże, zaniemówiłam w tej chwili, bo jak już wiele razy mówiłeś (oklaski)... jak już wiele razy mówiłeś, myślałam, że jestem tak blisko zdobycia tytułu US Open. Zawsze o tym marzyłem. I w końcu zdobyłem to wspaniałe trofeum.
To wiele znaczy. To były bardzo trudne dwa tygodnie. Jeśli chodzi o Jessicę, wiem, jak trudny był finał, ale zagrałaś niesamowity tenis.
I jestem więcej niż pewny, że pewnego dnia będziesz miała jeden. To znaczy, nie tylko jeden, może więcej. Ale zacznijmy od Wielkiego Szlema. Gratuluję wspaniałego lata.
Jesteś niezwykłym graczem. W drugim secie, szczerze mówiąc, modliłem się.
Dosłownie modliłem się o to zwycięstwo. I mówiłeś o oddaniu sobie seta (śmiech)...
Więc tak, to wiele znaczy. Dosłownie brak mi teraz słów".
Mary Joe Fernandez:
"Widzieliśmy łzy w zeszłym roku, kiedy przegrałeś w finale. A teraz widzimy inny rodzaj łez, wygrywając ten turniej. Jakie emocje ci teraz towarzyszą?"
Aryna Sabalenka:
"Wiesz, wszystko, o czym myślę, przypominam sobie wszystkie trudne porażki, które poniosłam tutaj w przeszłości. Łatwo to zabrzmi, ale nigdy nie rezygnuj ze swoich marzeń i próbuj dalej, pracuj ciężko. A jeśli pracujesz naprawdę ciężko i poświęcasz wszystko dla swojego marzenia, pewnego dnia je osiągniesz.
Więc jestem z siebie bardzo dumny. Nigdy tego nie mówię, ale naprawdę jestem z siebie bardzo dumny. Jestem dumny z mojego zespołu. Cokolwiek by się nie wydarzyło, z jakąkolwiek sytuacją byśmy się nie zmierzyli w tym sezonie i w przeszłości, byliśmy w stanie przetrwać i wygrać wszystkie te wspaniałe trofea".
Mary Joe Fernandez:
"Miałeś wspaniały uścisk z nimi wszystkimi. Co oznacza dla ciebie ich wsparcie?"
Aryna Sabalenka:
"Mam na myśli, że to absolutnie wszystko. Bądźmy szczerzy, bez nich nie byłabym sobą i nie istniałabym. I jak zawsze mówię, beze mnie ty też byś nie istniał. Więc nie ma za co (śmiech).
Nie, nie, kocham cię. A wasze wsparcie jest wszystkim. Jesteście moją rodziną. I nie wiem, nie wyobrażam sobie mojego życia w tenisie i życia osobistego bez was. Naprawdę was kocham.
Nie mówię tego zbyt często, ale mówię to czasami i mówię to głośno. Ale chłopaki, bardzo was kocham. Dziękuję wam. Dziękuję, że jesteście".
Mary Joe Fernandez:
"I na koniec, Aryna, poprosiłaś tłum, aby zaangażował się podczas tego meczu, grając inną Amerykankę. Co sobie myślałaś?"
Aryna Sabalenka:
"Nie, szczerze, to znaczy, chłopaki, dziękuję. Słyszałam wiele słów wsparcia. Zachęcaliście mnie w dobrych chwilach.
Ale oczywiście spodziewałam się, że będziecie kibicować Jessice. To znaczy, to nie byłoby normalne, żebyście mnie zachęcali, wiesz (śmiech). W każdym razie bardzo dziękuję za wsparcie przez te dwa niesamowite tygodnie.
Naprawdę jesteście niezwykli. Sprawiacie, że to miejsce jest wyjątkowe i bardzo przyjemne do grania. Więc bardzo dziękuję. Jeszcze raz, jesteście niesamowici".