Paolini, nietypowa osobowość: "Nie jestem jak Sinner czy Djokovic".
Jasmine Paolini: "Wiesz, kiedy zaczęłam grać w tenisa, po prostu dobrze się bawiłam, nie marząc zbyt wiele. Potem zaczęłam trenować jak profesjonalistka. Marzyłam o zostaniu profesjonalną zawodniczką.
Nigdy nie marzyłem o byciu numerem 1 na świecie lub wygraniu turnieju Wielkiego Szlema. Nigdy nie marzyłem o czymś tak wielkim. Nigdy nawet nie marzyłem o byciu w Top 10. Miałem nadzieję, ale tak naprawdę w to nie wierzyłem. Myślę, że krok po kroku zacząłem w to wierzyć, marzyć o tym. Ale o rzeczach, które były blisko, nie za daleko.
Nie sądzę, że to takie pozytywne, ponieważ uważam, że ważne jest, aby marzyć. Zacząłem marzyć krok po kroku, nie wybiegając zbyt daleko w przyszłość.
Dla mnie bardzo zaskakujące jest oglądanie wywiadów z Nole (Djokovicem), kiedy był dzieckiem i mówił, że chce zostać numerem 1 na świecie i wygrać Wimbledon. Widziałem, jak to mówił i pomyślałem, że to niesamowite, że można o tym marzyć jako dziecko. Wiesz, nie marzyłem o tym, kiedy byłem dzieckiem.
To niewiarygodne, że Jannik (Sinner), gdy miał 15 lat, powiedział, że jego marzeniem jest zostać numerem 1 na świecie. Dla mnie to coś innego. Nigdy nie marzyłem o dotarciu do finału Wielkiego Szlema. Jestem tutaj i jestem bardzo szczęśliwy. Ale jest inaczej, myślę, że jestem innym typem osoby".
French Open
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem