„Nigdy nie byłem tak kochany jak Roger i Rafa, bo nie powinienem tam być” – przyznaje Djokovic, mówiąc o swojej rywalizacji z Federerem i Nadalem
Nieco ponad dwa tygodnie temu Wielka Czwórka (Federer, Nadal, Djokovic i Murray) spotkała się na Roland Garros, aby oddać hołd Rafaelowi Nadalowi.
Krótko po tych pięknych ujęciach, które obiegły cały świat, Djokovic, pokonany w półfinale na paryskiej mączce, wypowiedział się na temat początków swojej rywalizacji z Federerem i Nadalem. Jego słowa zostały przekazane przez niemiecką wersję mediów 20 Minuten:
„Nigdy nie byłem tak kochany jak Roger i Rafa, bo nie powinienem tam być. Byłem tym małym gościem, trzecim, który się pojawił i powiedział, że chce zostać numerem jeden na świecie. Wiele osób tego nie polubiło.
To nie dlatego, że ktoś jest moim największym rywalem, że chcę mu zrobić krzywdę, że go nienawidzę czy że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby go pokonać na korcie. Wszyscy walczyliśmy o ten sam cel i zwyciężył najlepszy.
Zawsze szanowałem Rafę i Rogera i nigdy nie powiedziałem o nich nic złego i nigdy tego nie zrobię. Podziwiałem ich wtedy i nadal podziwiam. Ale zawsze lepiej dogadywałem się z Nadalem.”
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem