Nieśmiertelny Nadal mści się na De Minaurze w Madrycie!
Ten zawodnik nie ma sobie równych. Pokonany przez Australijczyka zaledwie tydzień temu (7-5, 6-1), Majorkańczyk zemścił się (7-6, 6-3 w 2h01). Na płonącym korcie Manolo Santana 37-letni Rafa odniósł bardzo ważne zwycięstwo.
Chociaż nie grał swojego najlepszego tenisa, jego występ był znacznie bardziej przekonujący niż ten, który zaprezentował w Barcelonie. Wykorzystując dziwnie niedokładnego Alexa De Minaura (33 niewymuszone błędy), Hiszpan oddał kilka niesamowitych uderzeń, kiedy tego potrzebował, aby wygrać w zaledwie dwóch setach. Hołd na madryckiej ziemi będzie musiał poczekać i być może jeszcze przez jakiś czas.
Tym sukcesem Rafa otworzył sobie drzwi. W rzeczywistości, od teraz do ćwierćfinału, żaden z 30 najlepszych na świecie nie może na niego czekać. Znacznie silniejszy fizycznie, a przede wszystkim bardzo konsekwentny (20 niewymuszonych błędów w porównaniu z 43 w Barcelonie), król kortów ziemnych przedłuża sen.
Biorąc pod uwagę tempo, w jakim robi postępy, wszystkie marzenia o tytule są uzasadnione. Teraz musimy zadać sobie pytanie: czy król ochry może zdobyć swój 15. tytuł w Paryżu? Czy nie może zdobyć medalu olimpijskiego na igrzyskach?
W bardzo krótkim okresie hiszpańska legenda będzie musiała przetrawić i przejść dalej, ponieważ prawdopodobnie zmierzy się ze słabszym przeciwnikiem. W trzeciej rundzie zmierzy się z Pedro Cachinem (91. na świecie).