Niewiarygodne, że Djokovic zagra w Genewie!
Turniej w Genewie dokonał niezłego zamachu stanu, a Novak Djokovic zaskoczył wszystkich, grając w Szwajcarii.
Chociaż Serb nie ma w zwyczaju rywalizować w tygodniu poprzedzającym Wielki Szlem, wydaje się, że zdecydował, że lepiej będzie rozegrać kilka dodatkowych meczów przed Paryżem. Po niezwykle rozczarowującym sezonie 2024, biorąc pod uwagę jego status (11 zwycięstw, 5 porażek, brak tytułów i finałów), numer 1 na świecie zaakceptował dziką kartę oferowaną mu przez turniej w Genewie.
Cel "Nole'a" wydaje się jasny: uspokoić się po porażce z Tabilo w Rzymie, a przede wszystkim nie przyjechać do Paryża bez tytułu, czego nigdy nie zrobił od 2006 roku.
W Szwajcarii wystartuje dopiero we wtorek lub środę i będzie mógł rozegrać maksymalnie 4 mecze. Jednocześnie dołącza do już silnej stawki ATP 250, z Casperem Ruudem, Taylorem Fritzem, Sebastianem Baezem, Andym Murrayem, Benem Sheltonem i Denisem Shapovalovem.