Mpetshi Perricard: "Kocham Rogera, ale wolę Rafę".

Nie trzeba było długo czekać, aby Giovanni Mpetshi Perricard odbił się od dna. Po nieco rozczarowującym okresie, młody Francuz powrócił już na drogę sukcesu.

W półfinale odniósł wspaniałe zwycięstwo nad Holgerem Rune (7-6, 6-4), a w niedzielę spróbuje zdominować Bena Sheltona i sięgnąć po tytuł.

Zapytany na konferencji prasowej o swoje relacje z Rogerem Federerem, Francuz przyznał, że choć podziwia Szwajcara, to wciąż preferuje Nadala: "Tak, byłem zainspirowany Rogerem Federerem, który wygrał ten turniej dziesięć razy, ale byłem smutny, gdy Nadal przegrał z nim w 2015 roku.

To znaczy, tak, kocham Rogera, ale wolę Rafę. Obaj gracze są świetni, niesamowici.

I tak, zainspirowali mnie, gdy byłem młody i po prostu staram się być tak dobry jak oni".