Mensik, który pokonał Mullera, ochładza atmosferę na korcie 14 i awansuje do drugiej rundy w Roland-Garros
Jednym z interesujących meczów tego wtorku w Roland-Garros było starcie Jakuba Mensika z Alexandrem Mullerem. Czech, 19. na świecie, wygrał turniej Masters 1000 w Miami i już wykazuje dużą dojrzałość. W tym meczu przeciwko zaciętemu Francuzowi po raz kolejny pokazał wielkie umiejętności psychiczne, aby zwyciężyć w czterech setach.
Trzy pierwsze sety były bardzo wyrównane na korcie 14, który był pełen emocji. Mensik przełamał w najlepszym momencie, przy stanie 5-5 w pierwszym secie, by zakończyć na swoim serwisie.
W drugim secie obaj zawodnicy rozstrzygnęli wynik w tie-breaku. Bardziej solidny w kluczowych momentach, Alexander Muller wyrównał stan meczu wygrywającym forehandem, co tylko zwiększyło nadzieje kibiców, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę aż do ostatniego punktu.
Jednak Mensik przesądził o wszystkim pod koniec trzeciego seta. Przegrywając przełamaniem, widział jak Muller serwuje na seta, ale wykonał słabe podanie. Ostatecznie, rozstawiony z numerem 19 zawodnik turnieju odrobił stratę 40/0 na serwisie Francuza przy stanie 6-5, aby odzyskać przewagę.
Po krótkim momencie przekomarzania się pod gwizdami publiczności, Czech ostatecznie odskoczył w czwartej partii, dzięki nowemu szybkiemu przełamaniu.
Potwierdził swoje zwycięstwo, wygrywając każdy swój serwis. Pomimo trzech piłek meczowych obronionych przez Mullera na swoim serwisie, Mensik, bardziej solidny (60 wygrywających uderzeń, 20 asów i 3 obronione break pointy), zasłużenie zwyciężył po meczu o dobrej jakości i wysokiej intensywności (7–5, 6–7, 7–5, 6–3 w 3 godziny i 19 minut gry). Zmierzy się z Nikolozem Basilashvilim lub Henrique Rocha o miejsce w szesnastce.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem