„Mam wszystko, czego potrzeba, by znaleźć się w top 10 i wygrać turniej Wielkiego Szlema” – ambitna Townsend o swoich planach po udanym występie na US Open
Osiem razy Taylor Townsend była o jednym punkcie od awansu do ćwierćfinału US Open. Nie przewidziała jednak, że stanie na jej drodze natchniona Barbora Krejcikova, która z klasą uratowała większość piłek meczowych.
Amerykanka, która rozpoczęła turniej na 139. miejscu w rankingu, w przyszłym tygodniu zbliży się do pierwszej setki. Na konferencji prasowej oceniła, że ma wystarczający poziom pewności siebie, by sięgać dalej w turniejach wielkoszlemowych:
„Jestem tam, gdzie powinnam być. Mam wszystko, czego potrzeba, by znaleźć się w top 20, top 10 i wygrać turniej Wielkiego Szlema. Ona (Krejcikova) jest podwójną mistrzynią Wielkiego Szlema. W tym turnieju pokonałam zwyciężczynię Wielkiego Szlema (Ostapenko). Mam wszystko, czego potrzeba.”
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem