„Ludzie mają prawo być wkurzeni” – Roddick broni przemówienia Osaki po meczu w Montrealu
Pokonana w finale WTA 1000 w Montrealu Naomi Osaka nie ukrywała swojego rozczarowania podczas ceremonii wręczenia nagród, zapominając o gratulacjach dla swojej rywalki Victorii Mboko.
Choć to przeoczenie nie było celowe (zawodniczka potwierdziła to na konferencji prasowej), kontrowersje szybko rozgorzały w mediach społecznościowych. W najnowszym odcinku swojego podcastu „Served” Andy Roddick wypowiedział się na ten temat, stając w obronie Osaki:
„Nie chciała się zbytnio rozpisywać podczas tego przemówienia po meczu. Widzę, jak ludzie mówią: ‚Powinna była powiedzieć to czy tamto…’. Nie wiem, bo to jedyny sport, w którym jesteśmy zmuszeni mówić po porażce. Oczywiście, nie jesteśmy wtedy w najlepszej formie. Jeśli komuś się to udaje – świetnie, a jeśli nie – trudno.
Wolałbym być przyjacielem Victorii Mboko przez cały czas, a nie tylko na korcie z mikrofonem. Naomi Osaka jest zazwyczaj lubiana i uprzejma. Nie okazuje wiele, gdy nie ma na to ochoty, i to jest w porządku.
W żadnym innym sporcie nie wymaga się, żebyś natychmiast przemawiał przed wszystkimi, mając nie tylko oczekiwanie bycia uprzejmym, ale też oddania hołdu każdemu w odpowiedni sposób. Nie wiem, ludzie mają prawo być wkurzeni.”
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem