„Jack uważa, że jestem najlepszą zawodniczką deblową w mikście na świecie” – zapewnia Pegula, wspominając Drapera
Rozstawiona z numerem 1 w nowym formacie miksta na US Open, para Jessica Pegula/Jack Draper awansowała do półfinału po zwycięstwach nad Raducanu/Alcaraz, a następnie nad Andreeva/Medvedev.
O miejsce w finale Amerykanka i Brytyjczyk zmierzą się z Igą Świątek i Casperem Ruudem, rozstawionymi z numerem 3. Na konferencji prasowej Pegula wróciła do kwestii swojej współpracy z Draperem podczas tego Tygodnia Fanów w Nowym Jorku.
„Cieszymy się, że nasza współpraca układa się dobrze. Pokonaliśmy dwie bardzo mocne pary, a kibice na trybunach świetnie się bawili. Dwa mecze, dwa zwycięstwa, ale przede wszystkim doskonale się dogadujemy – czego chcieć więcej? Jack (Draper) uważa, że jestem najlepszą deblistką w mikście na świecie!
Ludzie się pojawili, stadion był wypełniony po brzegi. Myślę, że to ważne, aby podziękować wszystkim, ponieważ oni również przyczynili się do tego, że to nowe doświadczenie było jeszcze bardziej niesamowite.
To była świetna zabawa, zwłaszcza z tymi wszystkimi szalonymi zagraniami Carlosa (Alcaraza). Ludzie wariowali. Ja osobiście grałam wiele meczów deblowych w karierze, ale nie aż tak wiele ostatnio.
Zawsze jest to skomplikowane, szczególnie w formacie miksta. Mierzysz się z zawodnikami, którzy zwykle nie grają w tej dyscyplinie. To było bardzo ekscytujące. Jack był fantastyczny.
Naprawdę nie możemy się doczekać, aby rozegrać resztę tego turnieju” – podsumowała w ten sposób 31-letnia Pegula po awansie do półfinału u boku Drapera, relacjonuje portal Punto de Break.
US Open
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem