Insolite - Ruud wciąż się uśmiecha: "Prawie czuję się źle z powodu ich uszkodzenia".
Casper Ruud już teraz może być zadowolony ze swojego londyńskiego turnieju. Po przyjeździe bez meczów przygotowawczych w bagażu, udało mu się przejść przez pierwszą rundę z autorytetem, wyrównując swój najlepszy występ na Wimbledonie, a mianowicie drugą rundę.
W starciu z kwalifikantem Alexem Boltem Norweg nie musiał forsować swojego talentu, by wygrać w nieco ponad 2 godziny i 3 sety (7-6, 6-4, 6-4). Jako bardzo agresywny gracz, był w stanie polegać na podniesionym forehandzie, który był tak skuteczny jak zawsze, pomimo nawierzchni, aby się zakwalifikować (47 wygranych).
Po zakończeniu meczu Norweg wydawał się bardzo szczęśliwy, ale pozwolił sobie również na małą żartobliwą uwagę na temat jakości kortów, które jego zdaniem były więcej niż dobre: "Te korty są tak doskonałe. Prawie czuję się źle, gdy je niszczę. Staram się być lekki na nogach, aby nie uszkodzić ich zbytnio".
Teraz spróbuje dotrzeć do trzeciej rundy w środę przeciwko Fabio Fogniniemu.