Djokovic bez drżenia awansował do ćwierćfinału w Miami
Djokovic wyszedł zwycięsko ze swojego ósmego meczu przeciwko Musettiemu (6-2, 6-2) w Miami.
Pod okiem Sereny Williams, Serb zapewnił sobie swoje 96. ćwierćfinałowe spotkanie w turnieju Masters 1000 i odzyskał formę po dwóch wczesnych porażkach w Doha i Indian Wells. Nie awansował do ćwierćfinału tego florydzkiego turnieju od 2016 roku.
Serb wypowiedział się na temat swojego meczu, zakłóconego m.in. przez warunki pogodowe. Wspomniał również o obecności wielu znanych osobistości na trybunach:
„Nie byłem zbyt sfrustrowany pogodą. Miałem okazję zagrać i zakończyć mecz o rozsądnej godzinie. Jestem bardzo zadowolony z mojej gry i postawy na korcie.
Starałem się być cały czas agresywny, co nigdy nie dało mu szansy na powrót. Jest bardzo niebezpieczny, jeśli dasz mu czas, to bardzo utalentowany zawodnik.
Dodatkowo, to było miłe, Serena była na trybunach, Del Potro w mojej loży i oczywiście mój trener Andy Murray. Kiedy zobaczyłem Serenę, to była prawdziwa niespodzianka, byłem szczęśliwy, ale też trochę nerwowy.”
Djokovic zmierzy się z Kordą o miejsce w półfinale.
Miami
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem