Dimitrov się poddaje, w finale US Open będzie Amerykanin!
To nie było zakończenie, na które liczyliśmy. Nie było też takie, jakiego się spodziewaliśmy.
Pojedynek między Tiafoe i Dimitrovem nabierał intensywności, a obaj zawodnicy grali na bardzo wysokim poziomie, pomimo kilku znaczących błędów, ciało Grigora Dimitrova nagle się poddało.
Mecz był nieczytelny do samego końca. Początek meczu był w dużej mierze zdominowany przez rozradowanego Tiafoe, podbudowanego przez swoich fanów i wykorzystującego Bułgara, któremu wyraźnie brakowało sił (6-3, 4-2).
Po powrocie do swojej najlepszej dyspozycji Dimitrov stopniowo podnosił poziom swojej gry, zmuszając Amerykanina do wykonania kilku własnych wyczynów. Bardzo silny zawodnik, numer 9 na świecie, doprowadził do wyrównania po jednym secie, a walka zapowiadała się na całą noc.
Ostatecznie jednak tak się nie stało, ponieważ 33-latek doznał kontuzji, gdy próbował odzyskać break pointa w trzecim secie (6-3, 6-7, 4-3).
Widocznie cierpiący z powodu kontuzji lewego mięśnia przywodziciela, próbował, ale po prostu wydawał się odczuwać zbyt duży ból, aby kontynuować. Ku swojemu przerażeniu musiał się poddać (6-3, 6-7, 6-3, 4-1 ab.), pozostawiając Tiafoe, aby dołączył do Fritza w półfinale All-American.
Amerykanin wystąpi w finale po raz pierwszy od czasu, gdy Federer pokonał Roddicka w 2006 roku (6-2, 4-6, 7-5, 6-1).