Badosa: "Byłem kompletną katastrofą, nigdy wcześniej tego nie robiłem".
Paula Badosa przegrała swój ćwierćfinał z Emmą Navarro we wtorek na US Open (6-2, 7-5). Mimo prowadzenia 5-1 w drugim secie, Hiszpanka wyjaśniła, że nigdy nie czuła się dobrze w tym meczu. Ostatecznie przegrała ostatnie 6 gemów, zdobywając zaledwie 5 z ostatnich 29 rozegranych punktów. Na konferencji prasowej była przygnębiona.
Paula Badosa:
"Byłam kompletną katastrofą. Nigdy nie miałam rozpędu w tym meczu. Było 5:1 (dla niej w 2. secie), ale nigdy nie czułam się dobrze na korcie. Nie czułam się dobrze ani przy serwisie, ani z tyłu kortu. To zwykle moja najmocniejsza strona. Myślę więc, że byłam dziś zaskoczona.
Chyba nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, przegrać seta przy prowadzeniu 5-1. Zawsze jest ten pierwszy raz, więc niestety musiało się to zdarzyć dzisiaj. Straciłem 20 punktów prawie z rzędu (pod koniec meczu). To bardzo dziwne.
Kiedy zaczynałam w Waszyngtonie, podpisałabym się pod tymi wszystkimi wynikami (trzy miesiące temu była na skraju przejścia na emeryturę z powodu uporczywej kontuzji pleców).
Ale teraz muszę czekać cztery miesiące na kolejny Wielki Szlem, więc jest do bani. Kiedy czujesz się tak źle, z takimi negatywnymi myślami, chcesz odejść, bo w końcu stajesz się mrówką".