Arthur Fils, zła passa
Współpraca między Arthurem Filsem a Sébastienem Grosjeanem, jego trenerem od końca ostatniego sezonu, nie zaczyna się tak dobrze, jak oczekiwano. Francuz, 36. na świecie w wieku 19 lat, przegrał już w pierwszej rundzie, w wtorek, na ceglanej ziemi Buenos Aires. Porażka z Dusanem Lajovicem (6/3, 6/4) wydaje się potwierdzać złą dynamikę.
Sezon nie zaczął się dla Filsa tak źle, z ćwierćfinałem w Hongkongu, przegranym z Rublevem (6/4, 1/6, 6/2), a potem półfinale w Auckland. Półfinał, ale już pierwsze rozczarowanie z porażką (6/2, 7/5) z Alejandro Tabilo, a wówczas 82. na świecie. Można było więc myśleć, że Francuz oszczędzał się na kilka dni przed Australian Open.
Ale dalszy przebieg nie potwierdził tej hipotezy, z porażką już w drugiej rundzie w Melbourne, z Tallonem Griekspoorem (3/6, 6/1, 7/5, 6/4), szczególnie rozczarowującą pod względem postawy. Chodzi więc o to, aby rozpocząć dobrą dynamikę w Rio już w przyszłym tygodniu.