Arthur Fils znów w tarapatach
Wydawało się, że Arthur Fils wrócił na właściwe tory, wygrywając 21 lipca ATP 500 w Hamburgu, największy tytuł w swojej karierze. Od tego czasu sprawy nie potoczyły się jednak zgodnie z planem. 20-letni Francuz, sklasyfikowany na 24. miejscu na świecie, został pokonany w pierwszej rundzie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu przez Matteo Arnaldiego (6-4, 7-6), a następnie w pierwszej rundzie Montreal Masters 1000 przez Ugo Humberta (6-2, 6-2).
We wtorek przebrnął przez pierwszą rundę w Cincinnati, pokonując skromnego Amerykanina Brandona Holta, kwalifikanta zajmującego 227. miejsce na świecie. Jednak w drugiej rundzie, w czwartek, potknął się, przegrywając z Brandonem Nakashimą w niecałe dwie godziny i dwóch setach (7-5, 7-6).
Jak sam Francuz powiedział kilka tygodni temu, teraz będzie musiał pokazać, że jest w stanie grać swój najlepszy tenis z większą konsekwencją, jeśli chce szybko zmienić kierunek swojego awansu na szczyt.
Puchar Davisa: między reformami, krytyką a kulturą narodową
Paradoks dzielący tenis: wykończeni zawodnicy i przeładowany kalendarz, ale mnożące się pokazy
Szkolenie przyszłych mistrzów: upadek francuskiego modelu publicznego wobec prywatnych akademii
Czy padel zagraża tenisowi? Zanurzenie w rewolucji, która wstrząsa ustalonym porządkiem